O porażkach, po prostu.
O powodach zawieszenia działalności, o tym, jak to jest stracić wszystkie marzenia, cele, życiowe oszczędności i powody do wstawania rano. O byciu człowiekiem na poziomie -1, zobojętnieniu, życiowej pustce. O patrzeniu w życia innych, dorosłości i odpowiedzialności za swoje życie. O byciu nie – sobą. O małych nadziejach i o tym, że wiosna idzie. Rozprawiam się z przeszłością, przed osobistym początkiem roku. Najprościej byłoby mi powiedzieć, że zawieszenie działalności to przez stratę pieniędzy i zdrowia, że potrzebuję po prostu przerwy. Ale to jest bardziej złożone. I najzwyczajniej w świecie sobie… nie poradziłam. Po kolei. Zwierzę się jak najlepszej przyjaciółce –…