Na co (nie) szkoda nam czasu
Lubię słuchać ludzi o różnych zdaniach, umiejętnościach i wiadomości, o których sama nie miałam pojęcia. Słuchałam więc sobie ostatnio o ciele, ruchu i o tym, że jednak go bardzo potrzebujemy – tego ruchu. Ciała zresztą też. No bo siedzimy 8 godzin w pracy i to jest okej, kolejne półtora w aucie albo tramwaju i jeszcze dwie przed telewizorem. A potem szkoda jest zmarnować jedną na spacer. Jedną. No szkoda. Jest coraz wygodniej. Paczkomaty z każdej strony bloku, sklepów więcej i przybywa miejsc parkingowych. Wszystko po to, żeby było nam łatwiej. Tylko czasem to łatwiej nie oznacza wcale, że lepiej. Mało…
Nikt niczego nie zabronił
W pracy etatowej przeglądałam ostatnio komentarze. Szukałam najczęstszych problemów ludzi, jakie mają w związku z używaniem kremów na słońce. No i oprócz tych problemów, znalazłam jeszcze jeden, niezwiązany z tematem. Wiadomo, szczypta złośliwości i chyba po prostu zazdrości. Ale od początku. Wątek o kremach z filtrem – który z nich jest dobry, jaka wartość, marka, ile nałożyć, jak często aplikację powtarzać. I między nurtującymi pytaniami od zagubionych osób w trudnych wyborach, znalazły się słowa szorstkie co najmniej jak pumeks do pięt. Że te Jutuberki to może i stać na te wszystkie balsamy i mogą sobie używać, bo Zwykły Człowiek to…