Umówmy się, że słowo ’włókiennictwo’ nie jest najciekawiej brzmiącym słowem świata. Używa się go wcale i nikt nie mówi o już o wyrobach włókienniczych. O cukierniczych też nie, a na półkach w cukierni są po prostu ciastka albo drożdżówki. Na wieszakach t- shirty, spodnie i inne bluzy. Ale gdyby w podręczniku do WDŻ-u był rozdział 'włókiennictwo’, to wszyscy na przyszłość by wiedzieli, że nadmiar proszku do prania wcale nie oznacza, że pranie będzie czystsze. …
Czy proszek do białego wybiela tak samo, jak Colgate?
